Total Hyde Park

Prof.Worminkle

Ja, nie wiem dlaczego, jestem bardzo nieufny wobec nowych osób. Zwłaszcza w moim wieku. Zawsze mam na zapas czarny scenariusz. Nie wiem skąd ten dziwny charakter, bo jak na nastolatka, dziwny. Nie potrafię przezwyciężyć tej bariery zwanej nieśmiałością. Niestety na świecie jest wiele osób, które lubią jedynie poniżać innych i przy tym pokazywać, że są silniejsi. Niestety takie osoby mają przewagę. Ale zobaczymy w przyszłości, kiedy to brak wykształcenia zaskoczy ich niespodziewanie... Przez takich ludzi mam na przykład pewne obawy. Ile razy to słyszałem, że jestem sztywny

A nie mam zamiaru dostosowywać się do zachowania niektórych osób, żeby okazać się "luzakiem". Jednak chciałbym trochę tej charyzmy.

kenex

Mam to samo. Też się nasłuchałem że jestem zbyt skromny, sztywny a nawet głupi, chory psychicznie, nienormalny. Czasami chciałbym trochę "porozrabiać" aby wyjść na większego luzaka ale jakaś tajemnicza siła mi to uniemożliwia. Dziękuję Bogu za to że poszedłem już do liceum. Moim rówieśnikom nie imponuje głupota. Uważają mnie za spokojnego i nieśmiałego człowieka ale nie uważają tego za coś nienormalnego, chorego.

Prof.Worminkle

Chciałbym, aby w moim przypadku stało się tak samo, to jest, aby rówieśnicy których poznam w liceum byli dojrzali i tolerancyjni. Bo teraz jestem klasowym dziwakiem i "kujonem". Ale nie mam zamiaru się zmieniać. Nie chcę być zwykłym nastolatkiem o przeciętnym charakterze. Chcę się jakoś wyróżnić. Nie wiem, czemu lecz ta dziwacznośc daje mi jakąś satysfakcję.

kenex

To nie dziwaczność. Takich ludzi jak my na świecie jest pełno. Byłem kiedyś na "treningach pewności siebie". Spotkałem osoby z podobnymi problemami a nawet jeszcze gorszymi. Jednak pamiętaj że "pewniacy" często prze swoją pewność siebie pakują się w kłopoty. Nieśmiałość jest w pewnym sensie bezpieczna.

Prof.Worminkle

Nie myślałem o nieśmiałości nigdy w ten sposób. Jednak bardzo często "pewniacy" mają przewagę nad takimi jak my. Mają przewagę psychiczną. Kiedy taka osoba zaczepi mnie, powie coś głupiego (cioto, kujonie....bla, bla, bla....) uciekam. Próbuję nie zwracać uwagi, ale widać po mnie, że się boję. Dopiero jakiś czas po tego typu sytuacji, myslę, co mógłbym wtedy odpowiedzieć. Żałuję, że nic nie powiedziałem, tylko uciekłem. Postanawiam sobie, że następnym razem coś powiem. Ale gdy przychodzi do takiej chwili-milczenie. Głuche milczenie. Coś blokuje moją mowę. Zastanawiam się potem, za co? Za co ktoś mnie poniżył. Właśnie na tym polega ta przewaga.
Ja już idę, ponieważ chcę przeczytać trochę lektury szkolnej, mam jeszcze dużo do przeczytania. Bardzo miło się rozmawiało. Komuś nareszcie mogłem o tym powiedzieć. Mruga

Myślę, że przy najbliższej okazji podyskutujemy jeszcze na te tematy.

kenex

Hmmm... trochę ciężko mi się o tym mówi ale mam okazję aby się wyżalić. W drugiej klasie gimnazjum koledzy wymyślili sobie głupią "zabawę". Kiedy się na kogoś spojrzałem darli się abym się na nich nie patrzył. "Co, podobam ci się? / Nie gap się na mnie pedale. / O i znowu on się na mnie jopi." Natomast kiedy się na nich nie patrzyłem mówili mi że jestem tchórzem że nie potrafię im spojrzeć w oczy. I tak wyglądało kilka dni tej męczarni. Przez to dostałem tików nerwowych (nieontrolowanych ruchów ciała podczas stresujących sytuacji ). Oczywiście dla nich był to świetny sposób żeby się ze mnie śmiać, często prowokowali u mnie te odruchy i potem się z nich naśmiewali. Tiki te zostały u mnie do dzisiaj (szybkie mruganie oczami) jednak na całe szczęście zanikają. Jednak czasami wracają, zazwyczaj gdy rozmawiam z jakąś osobą z którą nie mam dobrych kontaktów. Gdy staram się je ukryć, tylko się nasilają. Ci [cenzura] z gimnazjum mnie zniszczyli i szczerze mówiąc życzę im jak najgorzej.

Wormsiarz

W moim gimnazjum jest tak , że dokuczamy takiemu jednemu , którego moi "twardsi" koledzy uważają za lalusia. Raz się nawet popłakał z tego powodu. Teraz to ten koleżka omija dni , w których są kartkówki (sam nawet nie wiem , po co , ale chyba po to , by nie dostać złej oceny). A i w 1 gim. miałem taką dziwną koleżankę , która praktycznie w ogóle się nie uczyła. Tymczasem jest (chyba) w innej szkole.

kenex

Wormsiarz

Ja się tam do niego nie zbliżam. No chyba , że mnie mocno wkurzy. Moi koledzy mu wyrządzają krzywdy...

Wormer21

Tak na serio to trzeba być kompletnym durniem by dokuczać innym bez powodu

kenex

Wormsiarz

Tak , jak na przykład prowokatorzy typu Mam 31 lat.

Prof.Worminkle

Worm Cookie

Ja nigdy nie miałem takich problemów, moi koledzy bardzo mnie szanują, lecz np. do moich kolegów są dość złośliwi. Niektórzy są naprawdę lekko mówiąc głupi, mają dziwne pomysły i wiem, że raczej się nie zmienią. Dobrze tylko, że mi tak nie robią.
To może dlatego, że trudno wyprowadzić mnie z równowagi i do nikogo nie jestem wrogo nastawiony, ale nie dam się zostać popychadłem.

kenex

Wormer21

Takich tylko usmażyć w piekle! Gimnazjum to wedle mnie fabryka niedorozwojów.

ludi

O lol! Też mam tiki nerwowe. Wywołane przez zespół Aspergera, czyli słabszy autyzm. Zazwyczaj jak schodzę z kompa, to się nasilają. Mam jeszcze trudności, jeżeli chodzi o kontakty z innymi (nikt nie przychodzi do mnie

). Teraz jestem w gimnazjum (II klasa) i nie dokucza mi za dużo debili. Goście z III klasy mówią na mnie "granat", ale ja to olewam.

Gal Anonim

Na szczęście mam dobrą klasę.

Wormer21

Ty farciarzu! Zamień się klasą! U siebie też mam kilku debili.

Wormsiarz

Ja też mam dobrą , ale kilka dziewczyn w mojej klasie to normalne łobuziary -.-.